Dzisiaj naszyjnik, który miał być w tym kształcie i z dużą ilością frędzelków. Cała reszta pozostała do mojego uznania. Wszyscy wiedzą, że kocham Celtów wiec postanowiłam skorzystać z okazji i wybrałam śliczny lateński wzór. Przyjemność z pracy podwójna :)
Tym razem użyłam koralików Toho 11, wstążka pozwala na zawiązanie naszyjnika tak jak właścicielce pasuje.
Przepraszam za jakość zdjęć, ale robiłam je w ostatniej chwili przed oddaniem naszyjnika.
Piękny naszyjnik!!!Bardzo lubię takie wzornictwo:)
OdpowiedzUsuńwonderfull work!!it's reallu good...bey bey lucia
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za miłe komentarze:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam sztukę celtycką i na pewno nie raz będzie dla mnie inspiracją. Takie zawodowe skrzywienie ;)
Świetny ten naszyjnik, ja też podzielam Twoje celtyckie ciągoty :)
OdpowiedzUsuń