02 lipca 2011

Celtyckie klimaty

Oj! Długo mój blog leżał odłogiem. Sezon archeologiczny w pełni i na biurku piętrzy się sterta rysunków, a pod biurkiem sterta zabytków do narysowania. Do tego zamówienia biżuteryjne. A doba, jak na złość nie chce mieć więcej niż 24 godziny :) Tym sposobem wszystko robię na ostatnią chwilę i nawet nie mam czasu na zrobienie przyzwoitych zdjęć.
Dzisiaj naszyjnik, który miał być w tym kształcie i z dużą ilością frędzelków. Cała reszta pozostała do mojego uznania. Wszyscy wiedzą, że kocham Celtów wiec postanowiłam skorzystać z okazji i wybrałam śliczny lateński wzór. Przyjemność z pracy podwójna :)
Tym razem użyłam koralików Toho 11, wstążka pozwala na zawiązanie naszyjnika tak jak właścicielce pasuje.
Przepraszam za jakość zdjęć, ale robiłam je w ostatniej chwili przed oddaniem naszyjnika.




4 komentarze:

  1. Piękny naszyjnik!!!Bardzo lubię takie wzornictwo:)

    OdpowiedzUsuń
  2. wonderfull work!!it's reallu good...bey bey lucia

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję bardzo za miłe komentarze:)
    Uwielbiam sztukę celtycką i na pewno nie raz będzie dla mnie inspiracją. Takie zawodowe skrzywienie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny ten naszyjnik, ja też podzielam Twoje celtyckie ciągoty :)

    OdpowiedzUsuń